W krzywym zwierciadle

W krzywym zwierciadle

Zacznę wprost, bez owijania w bawełnę: kolejny dyplom czy certyfikat nie da Ci tego, czego naprawdę pragniesz. To autosabotaż. To poczucie, że „muszę jeszcze coś zdobyć, żeby być w porządku”. Ciągła walka o klientka, czy na wykresach, promocje, rabaciki, bycie podatną na zewnętrzny świat, że ciągle musimy się naprawiać – to pułapki!

Mamy doświadczenie, biznesy, inwestycje. Mamy wyniki, klientów, sukcesy. A jednak codziennie rano, gdy patrzymy w lustro i widzimy… niedoskonałą Siebie. Zastanawiamy się: „Czy naprawdę powinnam tyle pobierać?”, „Czy naprawdę mogę podwyższyć ceny?”, „Czy zasługuję?”,  „Dlaczego inne mają większe sukcesy?”, „Czy jestem wystarczająco dobra?”.  W środku… wciąż czujemy presję.

Żyjemy w pędzie. Mamy wątpliwości, lęki, nawyki, które ciągną nas w przeszłość. Robimy, żeby nadrobić, poprawić, udowodnić Sobie i światu, że jesteśmy wystarczające. Robimy więcej, szybciej, lepiej, bardziej. Porównujemy się, krytykujemy, marnujemy energię.

 

Emocje wirują – czasem frustracja, czasem poczucie winy, czasem lęk przed stratą lub oceną. I zamiast stanąć w sobie, uciekamy. Uciekamy w pracę, w ciągłe „lepiej”, w ciągłe porównania.

W tym pędzie zapominamy o Sobie. O naszych potrzebach, rytmach, cyklu, o tym, że możemy działać w zgodzie ze Sobą. Żyjemy w biedzie mentalnej – w przekonaniach, które ograniczają, w myślach, które podcinają skrzydła, w lękach, które każą nam ciągle gonić, kontrolować, naprawiać.

A gdyby przestać uciekać?

Gdyby odpuścić perfekcjonizm, przyjrzeć się emocjom, wpuścić trochę lekkości? Wtedy nawet nasza praca, biznes i inwestycje mogłyby przynosić nie tylko wyniki, ale też spokój i satysfakcję.

 

Czy nie jesteś już zmęczona rozwojem? 

 

Sorry, dwa lata temu złapałam zadyszki, prawie udusiłam się właśnie rozwojem, ciągłym naprawianie, ulepszaniem, uzdrawianiem. Nie wiedziałam, że karmiłam ukryty program „muszę zasłużyć, muszę udowodnić, muszę gdzieś pasować”.

Ilość metod, technik, narzędzi, przeróżnych guru, nauczycieli duchowo – rozwojowych była oszołamiająca. Czułam, że coś jest nie tak, bo po tylu sesjach nadal coś nie stykało, nadal byłam nieszczęśliwa, biedna mentalnie, czułam brak, cierpiałam, nie zarabiałam. 

Już wtedy przeczuwałam, że to kłamstwa ubrane w piękne, wzniosłe słowa i opakowanie. 

Przerwa dobrze mi zrobiła, bo zaczęłam patrzeć szerzej. Już nie daję się wciągać w te piękne pułapki.

Tymczasem prawdziwa zmiana nie leży w papierze, metodach, technikach, tylko w Twojej energii, w Twoim sposobie myślenia, w tym, jak działasz w zgodzie z Sobą.

Biznes i inwestycje działają inaczej niż jeszcze 20 czy 5 lat temu.

Stary paradygmat: ciężko, w stresie, w ciągłym wyścigu – nie działa.

Jest nowy paradygmat: mądra strategia plus świadomość Siebie, własnej energii i rytmów. Nie tylko cykl menstruacyjny wpływa na decyzje i wyniki, ale Twój układ nerwowy – który u kobiet działa inaczej niż u mężczyzn. Emocje, intuicja, wrażliwość – to nie słabość, to narzędzie.

Kobieta, która rozumie Swoje cykle i układ nerwowy, nie goni, nie kontroluje, nie porównuje. Ona planuje, działa i zarabia w rytmie, który służy jej ciału i umysłowi.

Inaczej prowadzimy biznes, z innego miejsca podejmujemy decyzje. Tak samo sprzedaż, która jest zaproszeniem, a nie walką. Nie ma tam dociskania, ani domykania, jest wolność, wybór, partnerstwo.

Współpraca, współtworzenie, relacja – to są wartości mojego podejścia.

Tu nie chodzi o udowadnianie własnej wartości, czy zdobywanie. Klient już wie czy z Tobą pójdzie dalej za nim usłyszy cenę, bo czuje Twoją energię. Jeśli działasz ze strachu, lęku, presji, napięcia, to jest wyczuwalne w tym co robisz i jak robisz. 

Co zrobić?

A co, gdybyś zatrzymała się na chwilę? Tak teraz! Co, gdybyś spojrzała na Siebie i na Swoje wyniki bez filtrów? Co naprawdę zrobiłabyś w tym tygodniu, w tym miesiącu, w tym roku? Co jest faktem, a co tylko w Twoim „zakrzywionym zwierciadle”?

Wycofać się na chwilę. Zmienić to nastawienie, myślenie. Wyjść z walki, napięcia, wkurwu. 

Mamy moc

Mamy moc, którą często ignorujemy. Mamy wkład, który naprawdę się liczy. Robimy zmiany, kiedy zaczynamy patrzeć na liczby, na fakty, a nie na emocje i wątpliwości. Zaczynamy podnosić ceny, działać w zgodzie z własną wartością, zauważać Swoje mocne strony i potencjał.

Pytanie do nas: ile blokad jest naprawdę w świecie, a ile w naszym zwierciadle? Ile decyzji odkładamy, bo lustro kłamie? Ile energii marnujemy na poprawianie tego, co już wystarczy?

 

Zapisz w zeszycie: Które przekonania w moim zwierciadle mnie ograniczają?

 

Ps. Aktualnie zostało mi jedno miejsce na mentoring 1:1, tu umówisz konsultację. 

A jeśli jeszcze nie przerobiłaś szkolenia “Odblokuj sprzedaż” to koniecznie zrób to tu CHCĘ ODSŁUCHAĆ BEZPŁATNIE SZKOLENIE

Cześć! Tu Aga Taranowicz

Wolna i Spełniona to miejsca dla przedsiębiorczyń i inwestorek, które mają dość udowadniania, presji, gonitwy i walki. Wspieram:

kobiety biznesu i inwestycji uwolnić się od presji i poczucia ciężaru w działaniu

 jak dopasować pracę i inwestycje do własnego cyklu i energii, żeby zarabiać więcej przy mniejszym wysiłku, a mądrze

w oswajaniu perfekcjonizmu, syndromu oszustki i lęku przed stratą – tak, żeby sprzedaż i decyzje finansowe były naturalne i lekkie

w nauce sprzedaży bez poczucia nachalności i wciskania

w budowaniu pewność Siebie, spokój i poczucie finansowej wolności

Więcej o mnie…

Polecany odcinek mojego podcastu:
Zasubskrybuj podcast!
Udostępnij: